- Kategorie
-
Porwana. Niebezpieczna znajomość
Symbol:
9788382193282
24.50
Realizacja | 3-5 dni roboczych |
Cena przesyłki | 16 |
Dostępność | Średnia dostępność 7 szt. |
Kod kreskowy | |
ISBN | 9788382193282 |
EAN | 9788382193282 |
Czasem miłość rodzi jedynie ból.
Czasem ci, na których zależy nam najbardziej, stają się naszymi oprawcami Wkrótce przekona się o tym 24-letnia Ana, córka wpływowego biznesmena. Podczas wieczoru w klubie nocnym dziewczyna poznaje przystojniaka, dla którego zupełnie traci głowę. I nawet czujne oko towarzyszącego jej ochroniarza nie jest w stanie uchronić jej od zbliżającej się katastrofy
"Obcasy to było moje i Lidii obowiązkowe obuwie, jeśli chodzi o wspólne wypady. Na co dzień nie mogłam ich nosić, ponieważ ojciec by mnie w nich nigdzie nie puścił. Zresztą miał problem z puszczaniem mnie gdziekolwiek, chociaż byłam już dwudziestoczterolatką. Wszędzie, nawet na uczelnię, musiałam jeździć z kierowcą. Tłumaczył, że to dla mojego bezpieczeństwa i wygody, i że jako córka współwłaściciela firmy MT Group, lidera na rynku nieruchomości w Nowym Jorku, powinnam właśnie w taki sposób się przemieszczać. Nie zgadzałam się z tym. Nikt nawet nie wiedział, że jestem córką Martina Shiresa. Nie pojawiałam się na balach czy różnego rodzaju galach, nie śledzili mnie paparazzi, nawet nie wspominano o mnie w brukowcach, ale dla świętego spokoju godziłam się na to i nie sprzeciwiałam ojcu."
Czasem ci, na których zależy nam najbardziej, stają się naszymi oprawcami Wkrótce przekona się o tym 24-letnia Ana, córka wpływowego biznesmena. Podczas wieczoru w klubie nocnym dziewczyna poznaje przystojniaka, dla którego zupełnie traci głowę. I nawet czujne oko towarzyszącego jej ochroniarza nie jest w stanie uchronić jej od zbliżającej się katastrofy
"Obcasy to było moje i Lidii obowiązkowe obuwie, jeśli chodzi o wspólne wypady. Na co dzień nie mogłam ich nosić, ponieważ ojciec by mnie w nich nigdzie nie puścił. Zresztą miał problem z puszczaniem mnie gdziekolwiek, chociaż byłam już dwudziestoczterolatką. Wszędzie, nawet na uczelnię, musiałam jeździć z kierowcą. Tłumaczył, że to dla mojego bezpieczeństwa i wygody, i że jako córka współwłaściciela firmy MT Group, lidera na rynku nieruchomości w Nowym Jorku, powinnam właśnie w taki sposób się przemieszczać. Nie zgadzałam się z tym. Nikt nawet nie wiedział, że jestem córką Martina Shiresa. Nie pojawiałam się na balach czy różnego rodzaju galach, nie śledzili mnie paparazzi, nawet nie wspominano o mnie w brukowcach, ale dla świętego spokoju godziłam się na to i nie sprzeciwiałam ojcu."
Nie ma jeszcze komentarzy ani ocen dla tego produktu.
- Wydawcy